wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 12 Ile razy już mnie zdradziłeś z tą suką?



Narkotyki chyba nie były takie słabe jak mówił Chris, bo już po chwili czułem, że odpływam. Usiadłem na krześle i oparłem się o blat.

- Hej Bieber! Wszystko ok? - podniosłem głowę i zobaczyłem przestraszonego Chrisa.

- Tsa...

- Potrzebujesz czegoś? Przynieść ci? - zapytał zatroskany, co wprawiło mnie w śmiech.

- Wyluzuj Chris. Wszystko jest ok, rozumiesz? - zapytałem nie przestając się śmiać.

- Powiedzmy...- uśmiechnął się i opuścił pomieszczenie. Postanowiłem poszukać Seleny. Wyszedłem z kuchni i zacząłem rozglądać się po salonie, ale nigdzie jej nie było. Przeszukałem reszte pokoi, ale bez skutku. Nawet wole nie wspominać, co zobaczyłem w niektórych pomieszczeniach. Zrezygnowany wyszłem na zewnątrz. Postanowiłem wrócić do domu. Nie wiedziałem gdzie jest Selena i nie miałem ochoty dłużej tu siedzieć, szczególnie, że zaczynało mi się kręcić w głowie coraz bardziej. Wsiadłem do samochodu i odpaliłem silnik. Włączyłem radio i ruszyłem w stronę domu. Jechałem tak szybko, że po 10 minutach byłem na miejscu. Wysiadłem z auta i wkurzony trzasnąłem drzwiami. Gdzie ona do cholery mogła pójść? Wyjąłem z kieszeni kluczyki i otworzyłem drzwi. Wszedłem do salonu i zobaczyłem Samanthe leżącą na kanapie. Miała na sobie skąpą koszulkę odkrywającą jej jędrne uda. Wyglądała nadzwyczaj seksownie. Oblizałem usta i zrobiłem krok w przód.

- Cześć Justin. - uśmiechnęła się.- A gdzie Selena? - podeszedłem do kanapy i uśmiechnąłem się cwaniacko.

- Nieważne. - usiadłem na niej okrakiem i przywarłem do jej ust. Przez chwilę się wachała, ale oddała pocałunek. Oderwałem się od niej, a ona spojrzała na mnie zdziwiona.

- Justin...

- Shhh - przyłozyłem palec do jej ust. Ponownie nachyliłem się nad nią i zacząłem całować jej szyję. Cicho jęknęła, a moje kąciki ust powędrowały ku górze. Zacząłem schodzić pocałunkami coraz niżej. Po chwili oderwałem się od niej i zdjąłem z niej koszulę. Spojrzałem na jej ciało i przygryzłem dolną wargę. Miała świetne ciało. Ponownie zacząłem całować i ssać jej szyję. Nagle zobaczyłem, że zrobiłem jej malinkę.

- Przepraszam. - powiedziałem, a ona spojrzała na mnie zdziwiona

- Za co?

- Zrobiłem ci malinkę, ale naprawdę to nie chcą...- nie dała mi dokończyć, bo przywarła swoimi ustami do moich. Po chwili poczułem jej język na moim podniebieniu.

- Czekałam na tą chwilę. - czułem przez pocałunek, że się uśmiecha. Nagle usłyszałem dźwięk otwierancyh drzwi. Odwróciłem głowę w bok i zobaczyłem Selenę stojącą w progu. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, co ja kurwa najlepszego zrobiłem...

                                                            Selena

Kiedy skończyłam tańczyć usiadłam na kanapie i sięgnęłam po drinka. Poczułam, że ktoś siada koło mnie. Odwróciłam się i zobaczyłam Louisa.

- Hej Louis. - chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko.

- Cześć Sel. Co ty tu robisz?

- Jak widzisz dobrze się bawię, a ty?

- Mieszkam tu od niedawna, więc chiałem poznać nowych ludzi.- odwzajemniłam uśmiech.

- Słabo cię słyszę. Może przejdziemy się na spacer?

- Pewnie. - złapałam go za rękę i wyciągnęłam na zwenątrz. Zimny wiatr otulił moją twarz. - Miło cię znowu zobaczyć.

- Ciebie też Louis. - otworzył bramkę i puścił mnie przodem. - Wiesz co... jest już późno. Może odprowadzisz mnie na przystanek ?

- Przestań odwiozę cię samochodem. - złapał mnie za rękę.- Chodź. - zaprowadził mnie do jednego z samochodów i otworzył drzwi. Wsiadłam do środka i usadowiłam się wygodnie na miejscu.

- Masz ładny samochód. - powiedziałam kiedy usiadł na siedzeniu obok.

- Dziękuję. - odpalił silnik i ruszył z miejsca.- A ty masz śliczne oczy. - spojrzał na mnie i pokazał szereg swoich białych zębów.

- Umm... dziękuję. - uśmiechnęłam się.- Ale wiesz że ja mam chłopaka?

- Jasne. - zaśmiał się, a ja odetchnęłam z ulgą.- Co jestem aż taki zły?

- Nie...skąd. Tylko nie lubię kolesi którzy mnie podrywają chociaż wiedzą, że jestem z Justinem. - westchnęłam

- Spokojnie, ale jakby co to daj znać. - oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

- Na pewno nie zapomnę. - uśmiechnęłam się. Resztę drogi cały czas rozmawialiśmy. Louis opowiedział mi trochę o sobie. Dowiedziałam się, że on też kocha spiewać i niedawno zaczął pracę nad pierwszą płytą ( dlatego był dzisiaj w studiu ). Ja również zdradziłam mu parę szczegółów z mojego życia. Nawet nie zauważyłam, a staliśmy pod domem Justina. Wysiadł z auta i podszedł do mnie.

- To do zobaczenia Sel. - uśmiechnął się.

- Pa, Louis. - pocałowałam go w policzek i pomachałam na pożegnanie. Chłopak wsiadł do samochodu i odjechał. Obróciłam się i udałam się w stronę drzwi. Otworzyłam je i weszłam do środka. Usłyszałam głosy dochodzące z salonu, więc tam się skierowałam. Przekroczyłam próg i zamarłam. Na kanapie całowali się Justin i Samantha. Zaczęłam ciężko oddychać. Nie mogłam uwierzyć w to co widziałam przed sobą. Łzy zaczęły napływać do moich oczu. Po kilku sekundach wszystko miałam zamglone. Słona ciesz spływała po moich policzkach. Nie wiedziałam co mam robic...Jak on mógł? Przecież mówił mi, że mnie kocha...Ile razy już mnie z nią zdradził? Nagle on odwrócił się w moją stronę i spojrzał prosto w oczy.

- Selena?! - zepchnął Samnthe z siebie.- Kurwa!- zerwał się z łóżka i chciał do mnie podejść, ale odwróciłam się i wybiegłam. Sama nie wiedziałam w którą stronę skręciłam, ale biegłam przed siebie. Łzy ciekły po moich policzka strumieniami. Nawet nie chciałam wiedzieć jak teraz wyglądam. Miałam nadzieje tylko, że jakiś paparazzi nie wyskoczy i nie zrobi mi zdjęcia. Nie chciałam kolejnej zbędnej sensacji. Nagle poczułam, że ktos łapie mnie za nadgarstek. Nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć kto to. Początkowo chciałam wyrwać się z jego uścisku, ale był za silny.

- Justin...to boli...- puścił moją rękę, a ja odwróciłam się w jego stronę.

- Przepraszam...- spuścił wzrok

- Za co? Za to, że mnie zdradziłeś?! - nie mogłam już dłużej tłumić tego w sobie

- Selena, ja cie nie zdradziłem ! - krzyknął

- Nie?! A co kurwa przed chwilą robiłeś? - zapytałam zirytowana

- Ja przepraszam...

- Ile razy już mnie zdradziłeś z tą suką?

- Selena...

- No śmiało powiedz!- założyłam ręce na piersi i czekałam na jego odpowiedź

- Nigdy cię nie zdradziłem, rozumiesz? - wreszcie spojrzał mi w oczy. - Kocham cię.

- Daruj sobie...Wiesz co?- Zapytałam choć szczerze mówiąc nie czekałam na żadną odpowiedź.- Żałuję, że poświęciłam tyle czasu i miłości takiemu kutasowi jak TY! - odwróciłam się i pobiegłam  przed siebie. Zostawiając go samego...na zawsze...


                                                                            ***

Hej Miśki ! No to trochę się porobiło...ale mam nadzieje, że rozdział się podoba. Wiem, że znowu musieliście długo czekać, ale miałam w tym tygodniu poprawy i nie miałam zbytnio kiedy go napisać. Następny postaram się dodać szybciej, ale niczego nie obiecuję, bo to też zależy od ilości komentarzy.

Więc własnie mam do was wielką prośbę. Niech każdy kto przeczyta ten rozdział zostawi po sobie jaki kolwiek komentarz :) Może to być nawet jedno słowo albo emotkikona ;) po prostu chcę wiedzieć ile osób to czyta ^^

CZYTASZ = KOMENTUJESZ










11 komentarzy:

  1. cudowny rozdział! Sama nie wiem co mam pisać :) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :*
    @_takeyou_

    OdpowiedzUsuń
  2. Bożeee...! *.* Doczekałam się.<3 Ugh..jak Justin mógł coś takiego zrobić?! -.- Czekam na nn.<3 ;*

    http://selena-and-justin-my-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oż ty w dupe. Koocham !! <333 bożee Justin coś ty narobił ?!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział, nie spodziewałam się tego. Nie mogę uwierzyć jak on mógł to zrobić Sel, szkoda mi jej.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeeej, ale się dzieje.. czekam na następny :*

    @landelle98

    [becauseofyou-jb.blogspot.com] - NOWY ROZDZIAŁ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Można wiedzieć kiedy będzie nn? Nie mogę się doczekać ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. no ej! niech on jej wyjaśni że był naćpany i nie wiedział co robi, obieca że więcej się nie powtórzy i po sprawie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty super
    mój drugi ulubiony rozdział na tym blogu <3

    OdpowiedzUsuń
  9. kuźwa i drama :c
    lecę czytać dalej ,bo ciekawość mnie zżera co będzie dalej *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń